Hot & Cold: P!nk / Taylor Swift

Wielu artystów w tym roku powraca na muzyczne salony z nowym materiałem. Aż nawet nie mam czasu by obeznać się z wszystkimi utworami i albumami. Trzeba przyznać, niezły wyciek. W tym wydaniu wezmę się za single, które zwiastują comeback dwóch amerykańskich piosenkarek – P!nk oraz Taylor Swift.

Który z nich okaże się Hot a który Cold? Sprawdźcie sami.

 

HOT

Taylor SwiftLook What You Made Me Do
Taylor (czy jak kto woli Snake) może zaprzeczać, że nie chce wpakowywać się już więcej w żadne afery. Jednak i tak wszyscy wiedzą, że to nie jest prawda. Piosenkarka znów rozpętała burzę swoim najnowszym singlem zwiastującym jej nadchodzący album Reputation. Po wydaniu teledysku w necie rozpoczęło się analizowanie scen. Klip jak i sam tekst nawołuje do sporu między Tay a Kanye West’em i Katy Perry. Trzeba przyznać, że ma głowę do interesów i potrafi afery ze swoim udziałem wykorzystać na własną korzyść. Piosenka utrzymana jest w dancepop’owym i trochę mrocznym rytmie. Zawiera w sobie wstawki z przeboju lat 90 brytyjskiej grupy Right Said Fred – I’m Too Sexy. Jak najbardziej mi się spodobała, choć za twórczością wokalistki nie przepadam. Idąc ulicą cały czas sobie podśpiewuję. Dziwne, ale jakoś utożsamiam się z tym utworem. Mój ulubiony fragment to „I don’t trust nobody and nobody trusts me. I’ll be the actress starring in your bad dreams.”.

 

COLD

P!nkWhat About Us
Kiedy dowiedziałam się, że wyszedł najnowszy singiel wokalistki, od razu się ucieszyłam. Jednak ta radość nie trwała długo. Alecia postanowiła pójść w innym kierunku i zaprezentowała clubową balladę, która jest po prostu strasznie nudna. Na dodatek ten smętny tekst… Puszczałam sobie tą piosenkę wiele razy i ani trochę nie zmieniłam o niej zdania. Nawet jak wyszedł do niej teledysk to myślałam, że bardziej ją jakoś „ubarwi”. Niestety tak się niestało. Trzeba przyznać, że wokal robi tutaj niezłe wrażenie. Bardzo czekałam na powrót P!ink i niestety okropnie się zawiodłam. Mam nadzieję, że jej najnowsza płyta Beautiful Trauma nie będzie w całości, w podobnym stylu i znajdę coś dla siebie. Na razie jednak wracam do jej starych piosenek.

13 uwag do wpisu “Hot & Cold: P!nk / Taylor Swift

  1. Zacznę od Taylor – piosenka jak dla mnie przeciętna, miała o wiele lepsze, klip całkiem niezły, początek z Taylor-zombie mnie zaskoczył, a potem myślałam już tylko o tym, że Taylor chce konkurować z Katy Perry na to, która stworzy bardziej oryginalny i dziwny klip. Gdyby ktoś powiedział, że miały nawet jednego reżysera klipów, to nie byłabym zaskoczona. I końcówka jak wszystkie oblicza Taylor ze sobą rozmawiają – mega 😀
    Piosenka Pink podoba mi się bardziej – zaczyna się wolno i rozkręca się w refrenie. Miło ją usłyszeć po dłuższym czasie, nawet nie wiedziałam, że planuje w tym roku nową płytę.

    Polubienie

  2. Fajna recenzja, mi osobiście bardziej wpadła w ucho za pierwszym odsłuchaniem (zresztą dopiero u Ciebie, to samo z oglądnięciem teledysków) Pink. Teledyski ciekawe, natomiast Taylor jak zwykle uwielbia pławić się w bogactwie w teledyskach,ja nie wiem ile oni milionów wydają na te teledyski ale zwłaszcza ten Taylor chyba bardzo dużo. Dużo się za to dzieje, nie wiem czy szybko się znudzi ten teledysk, zobaczymy. Pozdrawiam

    http://spicetki.blog.pl/

    Polubienie

  3. Oba utwory średnio mi się podobają, ale teledysk Swift sprawił, że moja peruka poszybowała w kosmos. 😉
    U mnie nowy wpis, zapraszam i pozdrawiam.

    Polubienie

  4. Piosenka Taylor całkiem znośna, teledysk jest kosmiczny. Jak dla mnie ostatnia scena, gdzie wszystkie stare Taylor ze sobą rozmawiają jest najlepsza. 😀 Co do Pink jestem dość neutralna, ni to ziębi, ni to grzeje.

    U mnie nowy wpis – goodsoundsvibes.blogspot.com
    Pozdrawiam!

    Polubienie

  5. Nie ma czegoś takiego jak dobra piosenka Swift. Kawałek P!nk jest genialny. Jest fantastycznym manifestem i odnosi się do obecnej władzy w USA. No chyba że zamiast sensu w muzyce szuka się tylko tandetnego rytmu i radiowego brzmienia – to wtedy Swift wydaje się lepsza. :/

    Polubienie

Dodaj komentarz